Przysłowia

Angielskie  /  Chińskie  /  Francuskie  /   Hiszpańskie  /  Japońskie  /  Łacińskie

Niemieckie  /  Polskie  /  Rosyjskie  /  Tureckie  /  Włoskie  /  Żydowskie

 

 

 

Angielskie

Beczka pachnie tym, co zawierała pierwotnie

Bez bólu nie ma zdobyczy

Bezczynny mózg jest warsztatem diabła

Bóg daje chleb, a diabeł-ciastka

Brak wiadomości to dobra wiadomość

Choroba przybiega konno, odchodzi piechotą

Co człowiek, to rozum

Co z oczu, to i z serca

Czasy zmieniają obyczaje

Człowiek pechowy utopi się i w filiżance herbaty

Człowiek proponuje, Bóg decyduje

Czworo oczu widzi więcej niż dwoje

Czystej ręki nie trzeba myć

Daj głupcowi dosyć sznura, a sam się powiesi

Dobra twarz jest listem polecającym

Dobre słowa są wiele warte, a nie wiele kosztują

Dobry początek to połowa wygranej bitwy

Gdzie drzewo upadło, tam będzie leżeć

Głupiec i jego pieniądze szybko się rozstają

Głupiec i wariaci prawde mówią

Głupiec zawsze pcha się pierwszy

Honor i korzyści w jednym worku nie leżą

I dobrej krowie trafi się kiepskie ciele

Im bliżej kości, tym smaczniejsze mięso

Im wyżej wspina się małpa, tym bardziej widać jej ogon

Jedz z przyjemnością, pij z umiarem

Jeśli nie można jak się chce, trzeba robić jak można

Jeśli nie możesz ugryźć, nie pokazuj zębów

Każdy pies w domu jest lwem

Koło krzyża zawsze diabeł się czai

Koniec określa sposoby

Kto długo wybiera, bierze najgorsze

Kto jest pełen sam siebie, w istocie jest pusty

Kto nic nie wie, w nic nie wątpi

Kto nie szanuje, nie jest szanowany

Kto służy wszystkim, temu nikt nie płaci

Kto żyje nadzieją, tańczy bez muzyki

Lepiej sie ugjąć, niż dać się złamać

Lepsza śmierć w chwale niż życie w niesławie

Lepszy mały ogień, który nas grzeje, niż wielki, który nas pali

Lepszy poślizg stopy, niż języka

Mądry nie rozwiąże, co głupi zawiązał

Miej usta zamknięte, a uszy otwarte

Najciemniej jest przed świtem

Najlepsze ryby pływają najgłębiej

Nie brudź fontanny, z której kiedyś piłeś

Nie ma ogrodu bez chwastów

Nie otwieraj drzwi, kiedy puka diabeł

Nie proponuj rybie nauki pływania

Nie szczekaj sam, kiedy trzymasz psa

Nie wszystek chleb piecze się w jednym piecu

Nie wyciągniesz z worka nic ponadto, co tam włożono

Nieśmiały kot ośmiela mysz

Obietnica jest długiem

Od bezczynności umysł rdzewieje

Ogień jest dobrym sługą, lecz złym panem

Pięknym jest ten, kto pięknie czyni

Płytkie strumienie czynią najwięcej hałasu

Pod naporem burzy dąb się zwali, a trzcina pochyli

Póty dzban wodę nosi, póki się ucho nie urwie

Schwytanie złodzieja najlepiej powierzyć złodziejowi

Słuchaj każdego, mów do niewielu

Śmierć płaci wszystkie długi

Ten, kto nie chce, kiedy może, nie będzie mógł, kiedy będzie chciał

Ulubieńcy bogów umierają młodo

W ciemności wszystkie koty są szare

W domu wisielca nie mówi się o sznurze

W żartach bywa sporo prawdy

Zazdrość strzela do innych, a rani siebie

Żebrak nigdy nie zostanie bankrutem

 

 Polskie

Albo cię zdradza, albo usiłuje, kto ci pochlebstwem nadskakuje

Baba bez brzucha, jak garnek bez ucha

Baba z wozu, koniom lżej

Bądź oszczędnym, abyś mógł być szczodrym

Bez ludzi i raj się znudzi

Bez miary lekarstwo stanie za truciznę

Bez mieszka kroku nie zrobisz

Bez pieniędzy umrzeć nawet trudno

Bez prawdy fałszu nie znać

Bez woli boskiej i włos z głowy nie spadnie

Bez wolności nie ma wesołości

Będzie ten płakał, kto się z płaczu śmieje

Bieda biedę rodzi

Bieda biednemu żyć w świecie samemu

Biada temu, co cudze połyka i zjada

Bogu i mamonie służyć razem nie można

Boże Narodzenie po wodzie, Wielkanoc po lodzie

Bóg daje dzieci i Bóg je odbiera

Bóg dał, Bóg wziął

Bóg się takim brzydzi, kto się ojca wstydzi

Brudna szyja szczęściu sprzyja

Brzuchowi nie podlegać - wielka wolność

Buzia bez piegów, jak niebo bez gwiazd

Chcąc człowieka poznać, trzeba z nim beczkę soli zjeść

Chleb cudzym nożem krajany - niesmaczny

Chłodny maj - dobry urodzaj

Choć pożyczysz tylko złoty, będziesz miał kłopoty

Choć świeci słońce, bierz w drogę opończę

Choć tańcuje ładnie, dusza chleba pragnie

Choć wiatr w kieszeni - mina jak u pana

Choćbyś wiele zwiedził świata, wśród obcych nie znajdziesz brata

Choćbyś znalazł to licz zaraz

Chory na wory ma darcie na żarcie

Chory z głodu nie umiera

Ciągły uśmiech na twarzy wszystko lekceważy

Cicha woda brzegi rwie

Cięzko temu, co musi

Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr

Co dał los, to i odbierze

Co drogie, to miłe; co tanie, to zgniłe

Co dzień Bóg pacierza słucha

Co innego w oczy, a za oczy co innego

Co jednemu miło, to drugiemu bodzie

Co kogo czeka, to go nie minie

Co kogo nie kosztuje, tego on nie szanuje

Co kto winien, oddać powinien

Co na progu, to po Bogu

Co nagle, to po diable

Co oko ciału, to sumienie duszy

Co oko widzi, to głowa dorozumie

Co ołtarz, to ofiara

Co początek ma, koniec mieć musi

Co ręka zgrzeszy, za to głowa cierpi

Co się kupi tanie, to psom się dostanie

Co się łatwo nabywa, łatwo powszednieje

Co się łyso urodzi, łyso zginie

Co się odwlecze, to nie uciecze

Co się używa, tego ubywa

Co ubogiemu damy, to u Boga mamy

Co wyżej nie może, toczy się na dół

Co za wiele, tego i zanadto

Cudza krzywda chleba nie da

Cudza praca nie popłaca

Cudze zyski solą w oku

Czas płynie jak woda

Czasem też słaby mocnemu się przyda

Czasowi ludzie służą

Czego nie dokaże marzec, dokaże kwiecień

Czego oko nie widzi, sercu nie żal

Czego się nauczysz - to twoje

Czyja grobla, tego staw

Czyja siła, tego prawda

Czym chata bogata, tym rada

Czym kto wojuje, tym ginie

Dał ci Bóg dary, używaj miary

Datek pana dobrego czyni sługę pilnego

Diabeł nie śpi

Diabła się nie boi, kto przy krzyżu stoi

Dla nas orzechy, dla was łupiny

Dla szklanki i dziewczyny nie rachuje się godziny

Długi sen - krótkie życie

Do dziurawej kieszeni diabeł dziurą włazi

Do wszystkiego czasu trzeba

Dobra rada nieraz lepsza od złota

Dobre leki bez apteki

Dobry zyczaj, nie pożyczaj

Dobry żołnierz kulom się nie kłania

Dobrze w mieście, kto ma dwieście

Dopiero wierzymy, kiedy cierpimy

Droga do prawdy wiedzie przez błędy

Drogie złoto, ale czas najdroższy

Dwa rozkazy - bałagan

Dwie miary, dwie wiary

Dziurawej kieszeni nigdy nie napełnisz

Gdy bieda toczy, przyjaciel uskoczy

Gdy cztery chcesz otrzymać, proś o dziesięć

Gdy idziesz polować na muchę nie zabieraj ze sobą armaty

Gdy mali mają rozum, głupieją w starości

Gdy raz młodość minie, na wiek wieków ginie

Gy śmierć zawita, o racje nie pyta

Gdy zajdzie potrzeba, to i skłamać trzeba

Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą

Gdzie dwóch Polaków, tam trzy partie

Gdzie młody nie doskoczy, tam stary dolezie

Gdzie moda w mowie, tam pustka w głowie

Gdzie ogień gore, tam iskra wyskoczy

Gdzie orzeł mówi, niech milczą wrony

Gdzie Papież, tam Rzym

Gdzie siła medyków, tam musi być siła chorych

Gdzie siła, tam i moc

Gdzie wielki dochód, tam wielki rozchód

Gdzie wszyscy święci w kościele, tam najbardziej pusto

Gorsze rzeczy dłużej trwają

Gość i ryba na trzeci dzień cuchną

Gość w dom, Bóg w dom

Grosz oszczędzony przeradza się w miliony

Grube żarty, cienki rozum

Grzechy młodości karze Bóg w starości

Handel daje pieniądze, pieniądze - wygodę

I króla robaki zjedzą

I na równej drodze można się potknąć

I po szpilkę warto się schylić

I ślepy czasem trafi

I święcone nieraz upadnie

Im bliżej źródła, tym woda jaśniejsza

Im większa nadzieja, tym boleśniejszy zawód

Interes ludzi wiąże i kłóci

Jak kto może, tak orze

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie

Jaka miara, taka wiara

Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz

Jaka muzyka, taka ochota

Jaka rola, taka dola

Jaka rzeka, taki most

Jaki kij wziąłeś, takim się podpieraj

Jaki opat, takie mnichy

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

Jeden zły wielu dobrym zaszkodzi

Jednemu łaski, drugiemu laski

Jedenmu ze świata, drugiemu na świat

Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził

Jeśli kraść, to miliony

Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz

Język sieje, ucho zbiera

Kapelusz sombrero, a w kieszeni zero

Kara na jednego, strach na wszystkich

Karanie słuszne, lekarstwo duszne

Kawa nie może być nigdy za mocna, a kobieta za piękna

Kazał pan, musiał sam

Każda nowa miotła dobrze zamiata

Każdy medal ma dwie strony

Każdemu jego krzyż najcięższym się zdaje

Każdy kij ma dwa końce

Każdy ma swego mola, co go gryzie

Każdy pan na swoich śmieciach

Każdy sądzi po sobie

Każdy sobie rzepkę skrobie

Każdy wiek ma swoje prawa

Kiedy luty, obuj buty

Kiedy spaść, to z dobrego konia

Kiedy szaleć, to szaleć

Klin mały wielkiemu ustępuje

Kłamstwo na końcu śmierdzi

Kobieta bez zalotności, jak kwiat bez woni

Kobieta zmienną jest

Kochasz - służysz, kochanyś - panujesz

Komu Bóg da dzieci, da i na dzieci

Komu w drogę, temu czas

Konia nie pożyczaj, a niewieście nie wierz

Koniec zły dobre rzeczy psuje

Krew nie woda

Kropla często strumień dziurawi

Król mylić się nie może

Kto biednemu daje, ten Bogu pożycza

Kto bywa na koniu, ten bywa i pod koniem

Kto chce orzech zjeść, niech zgryzie łupinę

Kto czas traci, traci też dary czasu

Kto kręci, ten i przekręci

Kto ma dobytek, ten ma i ubytek

Kto nie ma pamięci, ten nogami musi nadrabiać

Kto nie stąpa, ten nie zajdzie 

Kto nie traci, ten się bogaci

Kto nisko mierzy, nie trafi wysoko

Kto nisko siedzi, nie ma skąd spaść

Kto panuje,rozkazuje

Kto płaci, ten wymaga

Kto pokorny, ten i mądry

Kto pracuje, głodem nie umrze

Kto pyta, prawdy szuka

Kto robi, ten sie dorobi

Kto siej wiatr, zbiera burzę

Kto się na gorącym sparzył, na zimne dmucha

Kto się nie leni, zrobi złoto z kamieni

Kto się strachu boi, niedaleko zajdzie

Kto się urodził na szubienicę, nie  utonie w wodzie

Kto śmierć wzgardzi, panem jest wszystkiemu

Kto wiele ściga, mało dogoni

Kto z mądrym chodzi, mądrym będzie

Kto źle żyje, temu w oczy plują

Kto żyjąc płacze, śmiejąc się umiera

Kuj żelazo, póki gorące

Kulawy najdalej zajdzie

Kwiat bez zapachu jak człowiek bez duszy

Lepiej dać coś przed czasem, niż po czasie wszystko

Lepiej dzikie widzieć gaje, niźli sprośne obyczaje

Lepiej jest nic nie robić, niż robić nic

Lepiej jest sto łez otrzeć, niż jedną wycisnąć

Lepiej mierzyć, niż wierzyć

Lepiej mniej a lepiej

Lepsza chuda zgoda niż tłusty proces

Lepsza kopa za żywota, jak po śmierci dwie

Lepsza miarka z podłogi, niż korzec z dachu

Lepsze swoje klamki, niż cudze zamki

Lepsze trawniki ojczyste, niż wrogów ogrody

Lepszy sąsiad bliski, niż brat daleki

Loteria - na głupich polowanie

Lód nie kryształ, choć świeci

Ludzi słuchaj, a swój rozum miej

Ludzie sądzą i błądzą

Łagodne słowo gniew uśmierza

Laska pana na pstrym koniu jeździ

Łuk mocno napięty pęka

Łzy prędko schną

Mały człowiek może mieć wielką duszę

Mały klucz przestronne otwiera gmachy

Mądrość rada ma twarde łoże

Mądry Polak po szkodzie

Mądry się bogaci, gdy głupi traci

Męstwo hartuje sie ranami

Miasto miastem żyje

Milczenie - młodego ozdoba

Miłość ma długi nos, daleko sięga

Miłość w sercu, ogień w duszy

Mnich diabła w kapturze nosi

Morze darmo nic nie daje

Na bezrybiu i rak ryba

Na moc - moc potrzebna

Na ubogiego wszędy kapie

Najciężej się ruszyć z miejsca

Natura ciągnie wilka do lasu

Nędza milczeć nie umie

Nic tak nie ciąży jak sekret

Nie człowiek rządzi losem, a los człowiekiem  

Nie igraj z ogniem, bo popuścisz wodą

Nie ma dymu bez ognia

Nie opłaci się skórka za wyprawkę

Nie pchaj rzeki

Nie rób z gęby cholewy

Nie strzelaj prochem, kiedy możesz grochem

Nie ten święty, co zgięty

Niebo wysoko, na ziemi twardo

Niepamięć - córka niedbalstwa

Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka

Od głowy ryba cuchnie

Ogień buduje

Oszustwo raz sie tylko udaje

Papier jest cierpliwy

Pieniądz robi pieniądz

Pierwsza zasada, patrz w karty sąsiada

Plotka wyleci wróblem, a wróci wołem

Porównanie ułatwia poznanie

Powoli, a do woli

Póki ludzie, póty będą błędy

Praca sama sobie płaci

Przezorny zawsze ubezpieczony

Przyjdzie koza do woza

Przykład idzie z góry

Psu kość nie szkodzi, a człowiek się udławi

Rób co możesz, a będzie co musi

Sen mara, Bóg wiara

Sny żebraka panem uczynią

Spokojny wody nie zamąci

Stara koza i na wilka ma sposób

Starość w progi, rozum w nogi

Styl to człowiek

Szczęście jest w nas, a nie koło nas

Ślepemu dość jedno oko

Świat jak las,człowiek jak liść

Tak krawiec kraje, jak mu materii staje

Tanie rzeczy najdroższe

To oko, co patrzy głęboko

Trudna zgoda - ogień i woda

Tylko śmierć przychodzi darmo

U próżniaka zawsze święto

W karczmie i kościele wszyscy sobie równi

W nocy wszystkie koty czarne

Wart Pac pałaca, a pałac Paca

W pustkach największe echo

Wolność niezgodą ginie

Wszelki zysk pięknie pachnie

Wyszedł jak Zabłocki na mydle

Z każdego miejsca jednako do nieba

Z próżnego i Salomon nie naleje

Z rączki do rączki pewniejsze aniżeli przez rączki

Zbytek miary nie ma

Zgoda buduje, niezgoda rujnuje

Ziemski pan strzyże, niebieski strzeże

Złego nie mów dwa razy

Znać kota po pazurach, a mędrca po słowie

Zaden czas nie jest twój, tylko ten, co minął

Życie jest loterią

Życie różne, grób jednaki

Życie składa się z drobiazgów